Kołdry z wełny wielbłądziej są niezwykle popularnym i bardzo lubianym gatunkiem pościeli. Popularność kołder z wełny wielbłądziej bierze się zapewne stąd, że wielbłądy to zwierzęta, które kojarzą się nam wszystkim niezwykle pozytywnie. Pierwsze, absolutnie najpierwsze pozytywne wrażenie, które kojarzy nam się z tym zwierzątkiem, to jego niezwykle miła i sympatyczna mordka :). Kiedy już mu się dokładnie przyjrzymy, to dochodzimy do wniosku, że będzie to niesłychanie sympatyczne doświadczenie i niezatarte wrażenie, kiedy tak po prostu dosiądziemy jego grzbietu i wybierzemy się na długą, dłuuugą i pełną ekscytujących przygód wycieczkę. A że wycieczka na wielbłądzie kojarzy nam się zazwyczaj nieodparcie, nieodwołalnie i jednoznacznie z gorącem i żarem lejącym się nieubłaganie z nieba, to te pozytywne wrażenia w mgnieniu oka mnożą nam się w oczach, uszach i wszystkich możliwych zmysłach, i tylko się utrwalają ;). No tak – powiecie – ale przecież nie każdy lubi upał. To prawda, że nie każdy. Ja sam osobiście przyznaję się bez bicia, że do ciepłolubnych nie należę, a do upałolubnych, to już w ogóle, broń i chroń mnie, Panie Boże Miłościwy, który ten żar tak bez opamiętania nieraz sączysz ze sklepienia niebieskiego. Tak się jednak przedziwnie składa, że większość ludzi pod tym względem różni się ode mnie – co tylko potwierdza fakt, że jestem osobliwym wyjątkiem – większość ludzi lubi – co tam lubi, uwielbia wręcz – grzać się na słońcu w każdej możliwej postaci, miejscu i okolicznościach, tylko ja jeden taki dziwoląg jestem, co nie znosi, nie toleruje i nie akceptuje wysokich temperatur…. 🙂

Skąd się biorą kołdry z wełny wielbłądziej?

A kiedy już wreszcie zdecydujemy się, że chcemy nieodwołalnie obciążyć balastem naszych uciążliwych cielsk niezwykle miłe i sympatyczne wielbłądzie grzbiety, to ruszając na tę upragnioną wyprawę, podróżując przez pustynię, pomimo obciążenia i znużenia wywołanego spiekotą pustynnego lub stepowego piasku, dopuszczamy w pewnej chwili – prędzej czy później – do naszej świadomości zmąconej przez gorące powietrze – że siedzimy na czymś niesłuchanie miłym. I nieważne, czy jesteśmy ulokowani akurat dokładnie pomiędzy dwoma garbami, czy też przed jedynym garbem, czy też za nim – nasze zmysły mile łechcze cos niesłychanie miłego? Cóż to takiego? – zaczynamy pytać siebie samych. I wkrótce już, po bardzo niedługim czasie, znajdujemy odpowiedź na to pytanie: wełenka, wełenka… 🙂  Znamy to? Znamy, znamy, znamy… Jakże moglibyśmy nie znać? Mamy z baranka, mamy z alpaki, i z lamy mamy… 🙂 Dlaczego nie mielibyśmy mieć z wielbłąda? W czym wielbłąd niby miałby być gorszy? Nie tylko, że nie gorszy, ale pod wieloma względami nawet lepszy? Mleczko daje wcale nie gorsze niż krowa, owca albo koza, a jak jeszcze sfermentuje, to już w ogóle mmm… mmm… mmm… palce lizać… Po prostu niebo w gębie i poezja smaku… 🙂 Na mięsko na razie przymknę oczy i spuszczę zasłonę miłosierdzia, gdyż absolutnie nie jestem zwolennikiem dręczenia i torturowania zwierząt, a tym bardziej pozbawiania ich życia, ale… Skoro już mówimy o eleganckich, miłych w dotyku, gładkich, puszystych i przyjemnych kołderkach, to najzwyczajniej w świecie nie sposób nie wspomnieć o wielbłądzie. Kołdry z wełny wielbłądziej są nie tylko komfortowe, lecz wywierają również niezwykle pozytywny wpływ na człowieka. Są nadzwyczaj wręcz pomocne w rozwiązywaniu problemów związanych ze schorzeniami reumatycznymi, kostnymi, stawowymi… Przynoszą ulgę przy stanach zapalnych mięśni i ścięgien, nerwobólach, zakłóceniach układu krążenia. A jak myślicie, skąd to wszystko się bierze? Skąd te wszystkie cudowne, czarodziejskie właściwości kołder z wielbłądziej wełny? Ano właśnie z ciepełka, jakie niesie ze sobą rozgrzany piasek pustyni bądź stepów, które przenosi się na wielbłądzią wełenkę, która niezależnie od tego, że wchodzi w reakcję z żarem tropików, to jeszcze i sama z siebie wydziela własne, jakże wysublimowane ciepełko… 🙂

W jaki sposób pozyskać wełnę wielbłądzią?

Pytanie zdaje się być długie i skomplikowane, a tymczasem odpowiedź na nie jest o wiele prostsza niż się to z pozoru wydawać może… 🙂 Kołdry z wełny wielbłądziej pozyskuje się w sposób najprostszy z możliwych: zwierzątko samo zrzuca wełenkę z grzbietu, a raczej sama, samoistnie mu z tego grzbieciku spada. A kiedy już z tego majestatycznego grzbietu spadnie, by wylądować na ziemi, to gromadzi się przy gruncie w postaci większych lub mniejszych kłębków włosia, które człowiek sam musi własnoręcznie pozbierać. Nie no, przesadziłem – oczywiście, że nie musi, takiego obowiązku oczywiście nie ma, ale… ale jeżeli chciałby sobie zrobić taką fajną kołderkę, to nie zaszkodziłoby, jakby się tak do samej ziemi nachylił i włożył trochę wysiłku w to, żeby to zebrać… 🙂 I wiecie już teraz, dlaczego kołdry z wielbłądziej wełny są aż tak kosztowne? Tu właśnie macie odpowiedź: bo trzeba się samemu namęczyć, żeby te wszystkie włoski z ziemi pozbierać… a że większe czy mniejsze kłębuszki, to już absolutnie nie ma żadnego znaczenia…. 🙂 Liczy się wysiłek… 🙂 Zobaczcie, ile trudu taki wytwórca kołder z wielbłądziej wełny musi w to włożyć, żebyście Wy, wygodniccy, mogli otrzymać wasz upragniony, luksusowy towar. Szkoda wam pieniędzy? To se sami pozbierajcie te włoski z ziemi, z łaski swojej, i głowy nie zawracajcie… 🙂 Będziecie mieli wtedy za darmo… 🙂 A jak Wam się nie chce zbierać, to zamilknijcie i płaćcie bez szemrania… 🙂 Trzeciej możliwości nie ma… przynajmniej do tej pory nikt jej jeszcze nie wymyślił i pewnie jeszcze długo nie wymyśli… 🙂

Jakie cechy ma wielbłądzia wełna?

Wspomnieliśmy już powyżej o walorach prozdrowotnych kołder z wielbłądziej wełny. Ale to jeszcze nie wszystko. Wełna odznacza się niesamowitym wręcz poziomem izolacji – skutecznie asekuruje nas przed chłodem i ciepłem, a dzięki tej właściwości można jej używać zarówno w lecie jak i w zimie. Włókienka wielbłądziej wełny mają wnętrze zupełnie puste, niczym nie wypełnione, i dla tej właśnie przyczyny znakomicie odprowadzają wilgotność. Wełna cechuje się wysokim stopniem higroskopijności , a dzięki temu gwarantuje odpowiednią ciepłotę ludzkiego ciała, zarazem eliminując kurz i roztocza. Gwarantuje ona zdrowy i spokojny sen, uśmierza dolegliwości powiązane z reumatyzmem i polepsza krążenie krwi. Włókienka wełny charakteryzują się miękkością, są lekko kręcone, odznaczają się wysokim stopniem połysku, posiadają podwójne włosie. Warto przy tym wspomnieć, że wielbłądzia wełna neutralizuje dodatnie jony, które występując w zbyt dużych ilościach szkodzą zdrowiu. Jest również higieniczna i nie absorbuje zapachów.

W jakich kolorach występują kołdry z wełny wielbłądziej?

Najczęściej możemy je spotkać w kolorze białym – to zdecydowanie najpopularniejsza barwa, jeżeli mówimy o kołdrach z wełny wielbłądziej. Najczęstsza – to jednak nie znaczy jedyna :). Choć o wiele rzadziej, możemy je również podziwiać w kolorze żółtym, brązowym czy miodowym – stanowiącym niezwykle oryginalne i unikalne połączenie dwóch wcześniej wymienionych kolorów. Ze względu na zbliżoną do nich tonację możemy spotkać również egzemplarze o tonacji pomarańczowej i czerwonej. Nasze kołdry z wielbłądziej wełny można też spotkać we wszystkich możliwych do pomyślenia połączeniach wyżej wymienionych kolorów.

W jakich rozmiarach możemy kupić kołdry z wełny wielbłądziej?

Jeżeli nie mamy pewności, jaki rozmiar kołdry dobrać do naszego łóżka w sypialni, to najlepszym rozwiązaniem będzie zasugerować się przy tym doborze wielkością naszego łoża. My ze swojej strony dysponujemy takimi oto wymiarami:

  • 160x200cm,
  • 180×200.
  • 200x200cm,

Występuje również wymiar uniwersalny – idealny dla łoża o dowolnie wybranych rozmiarach.

Gdzie dostać kołdry z wełny wielbłądziej?

Świetnie! Skoro już tak długo myślałeś, myślałeś, myślałeś… to na pewno już się zdążyłeś namyślić. A jeżeli już podjąłeś tę jedynie słuszną decyzję, że warto coś od nas kupić, to już się nie lękaj – i skoro powiedziałeś A, to powiedz i B! 🙂 Aha, byłbym zapomniał: musisz dokonać jeszcze jednego wyboru – trzeba się zdecydować, którą kołderkę chcesz konkretnie uczynić częścią swojego uroczego domostwa :). Co, powiedziałem coś nie tak??? Czyżby Twoje domostwo nie było urocze??? Nie no, przepraszam, taki żarcik mały z mojej strony – choć jeszcze nie wiem, jakie jest Twoje domostwo, bo w życiu go na oczy nie widziałem, to już Ci schlebiam setnie, mówiąc, że jest urocze… 🙂 Widzisz, jakie z nas lizusy??? 🙂 A  wszystko to po to tylko, żebyś coś od nas zechciał kupić… 🙂 Nie bój się, my tak wazeliny za darmo nie lejemy – we wszystkim mamy swój interes, a jakże – tacy naiwni to my nie jesteśmy… 🙂 Ale wracając do rzeczy, to… masz do wyboru: albo przejść się do swojego lokalnego sklepiku z obszernym i szerokim wyborem kołder z wełny wielbłądziej, a gdyby Cię Twoje wygodnictwo i lenistwo skutecznie zatrzymało w domu i nie dało się wybrać dokądkolwiek – to po prostu luknij sobie w sieci: masz tam całe mnóstwo magazynów internetowych i w każdym sklepie ujrzysz taką samą ofertę :). No, ale co? – zapytasz – Jakieś konkrety? A proszę Cię bardzo:

  • kołdry z wełny wielbłądziej w najrozmaitszych barwach i wymiarach,
  • szykowne i ciepłe kołdry z wełny wielbłądziej,
  • jednobarwne i różnobarwne, a czasami nawet wielokolorowe kołdry z wełny wielbłądziej
  • grubsze i cieńsze odmiany kołder z wełny wielbłądziej, dokładnie obmyślone w każdym szczególe, troskliwie opracowany projekt, wszystko uszyte bez najmniejszego uchybienia i feleru, pasujące idealnie na każdą porę roku.

 

Co do tego nie ma dwóch zdań: gdy tylko dotkniesz naszych kołder z wełny wielbłądziej, od razu zechcesz zabrać je wszystkie ze sobą do domu, i to już na wieki wieków zapragniesz, aby stały się nieodłącznym i integralnym elementem składowym Twojego gospodarstwa domowego! 🙂 A przynajmniej jedna z nich bez wątpienia stanie się częścią urządzenia Twojego mieszkania! 🙂 Nie zastanawiaj się zbyt długo – tylko po prostu spójrz na nasze kołdry z wełny wielbłądziej i wybierz jeden egzemplarz – ten, który Ci się najlepiej podoba i najbardziej przykuwa Twoją uwagę! A jak wybierzesz więcej – to na pewno Ci za to głowy nie urwiemy, że dałeś nam więcej zarobić :). Więcej nawet powiemy, bo podzielimy się w tym miejscu z Tobą naszą ogromną tajemnicą: tylko wyświadczysz nam w ten sposób większą przysługę, zasilając jeszcze bardziej nasze konto firmowe… 🙂 A brzmi to zupełnie prawdopodobnie – bo posiadając już jedną sztukę i delektując się jej unikalnym dotykiem, możesz całkiem po prostu zapałać żądzą posiadania większej ilości egzemplarzy – ot, tak, po prostu, dla czystej przyjemności posiadania, bo w nas, ludziach, siedzi takie zwierzę i to już od lat, i absolutnie, nie ma w tym nic złego. A fakt, że posłużą Ci niewątpliwie długo, to tylko zwiększa ilość ich zalet, i w ten sposób jedynie potęguje i utrwala jej niezaprzeczalnie pozytywny charakter! 🙂